Dla części z Was pewnie odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Inni być może nigdy nie zwrócili na to uwagi, a teraz myślą… „no właśnie, dlaczego?”
Analiza mapy Bliskiego Wschodu z czasów Jezusa wszystko nam wyjaśni. A specyfika tych miejsc może nam wyjaśnić nawet niektóre nieoczywiste szczegóły z Ewangelii (np. jakie ma znaczenie to, że w przypowieści o miłosierdziu występuje akurat Samarytanin? Dlaczego prawowierni żydzi wątpili w posłannictwo Jezusa argumentując to Jego pochodzeniem z Nazaretu?)
A więc zaczynamy!
-
Trzy najważniejsze krainy z czasów Jezusa to Judea, Samaria i Galilea
Najważniejsza była jednak Judea. Dlaczego? To tam znajduje się Jerozolima (i Betlejem). To tam mieszkali prawowierni żydzi, patrzący z góry na mieszkańców Galilei, a na Samarytańczyków wręcz z pogardą. Judea znajduje się na południu tego regionu, a Jerozolima była miejscem pielgrzymek dla wszystkich żydów mieszkających także w okolicznych krainach.
Symbolem wszelkiego zła była Samaria. Mieszkali tam żydzi innego obrządku, niż w ci w Judei czy Galilei. Nie uznawali ważności Jerozolimy, mieli swoje zwyczaje i przez żydów z Judei byli niemal gorsi niż poganie. Musieli być wręcz zgorszeni tym, że w przypowieści o miłosierdziu Jezus nazwał bliźnim właśnie Samarytanina (Łk 10, 30-37). Tym bardziej, że w tej przypowieści ledwo żywego podróżnego leżącego u boku drogi minął kapłan i lewita. To Samarytanin jednak ostatecznie został nazwany „bliźnim” – gdyż potrafił okazać miłosierdzie. Swoją drogą, uznanie kogoś za osobę bliską ze względu na jej czyny, a nie pochodzenie i wbrew panującym zasadom musiało być wówczas wręcz rewolucją, a nauczanie Chrystusa, co jak co, ale na tamte czasy na każdym kroku łamało schematy.
Galilea była z kolei krainą wysuniętą na północ. Jednym z głównych miast Galilei jest Nazaret, z którego pochodził Jezus. Mieszkali tam żydzi pielgrzymujący co prawda do Jerozolimy, ale ze względu na bliskie sąsiedztwo pogan, inny dialekt i odległość często traktowani z góry przez żydów z Judei. Zmagał się z tym również sam Chrystus:
„Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy – Jezusa, syna Józefa z Nazaretu. Rzekł do niego Natanael: Czyż może być co dobrego z Nazaretu? Odpowiedział mu Filip: Chodź i zobacz.” J 1, 45-46
I w innym miejscu:
„A wśród słuchających Go tłumów odezwały się głosy: Ten prawdziwie jest prorokiem. Inni mówili: To jest Mesjasz. Ale – mówili drudzy – czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei? Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem? I powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu. Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki. Wrócili więc strażnicy do arcykapłanów i faryzeuszów, a ci rzekli do nich: Czemuście Go nie pojmali? Strażnicy odpowiedzieli: Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia. Odpowiedzieli im faryzeusze: Czyż i wy daliście się zwieść? Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego? A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty. Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego: Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha, i zbada, co czyni? Odpowiedzieli mu: Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj, zobacz, że żaden prorok nie powstaje z Galilei.” J 7, 40 – 53
2. No dobrze, czyli w końcu Nazaret czy Betlejem?
Na początku zaznaczmy, że starotestamentowych pokoleń Izraela było 12, a każde z nich miał przypisany do siebie region. Z czasem jednak migracje ludności nieco rozrzedziły te podziały (dziś już nie istnieją w ogóle). Jednym z tych migrantów był Józef – pochodzący z Betlejem, miasta Dawidowego (w Judei, 8 kilometrów od Jerozolimy), a mieszkający w Galilei, w Nazarecie:
„W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania.” Łk 2, 1 – 6
Po narodzinach Jezusa, Święta Rodzina nie udała się z powrotem do Nazaretu, a do… Egiptu:
„Gdy oni [Mędrcy ze Wschodu] odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić. On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego. […] A gdy Herod umarł, oto Józefowi w Egipcie ukazał się anioł Pański we śnie, i rzekł: Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci, którzy czyhali na życie Dziecięcia . On więc wstał, wziął Dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela. Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w strony Galilei. Przybył do miasta, zwanego Nazaret, i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: Nazwany będzie Nazarejczykiem.” Mt 2, 13-14. 19-23
BONUS
Początkowe przesłanie Jezusa było kierowane wyłącznie do żydów. Dopiero Apostołowie po Jego wniebowstąpieniu postanowili skierować Jego naukę do całego świata, zgodnie z ostatnimi zaleceniami Jezusa. Z perspektywy ówczesnych żydów, ta nowa nazwijmy to „grupa wyznaniowa” była jedną z wielu… sekt, których wówczas było dosyć sporo, jak również sporo było osób podających się za mesjasza. To dlatego początkowo chrześcijan nazywano „Nazarejczykami”. Ma to odzwierciedlenie również we współczesnym języku hebrajskim, gdzie do dziś „chrześcijanin” to dosłownie „Nazarejczyk”. #wszyscyjesteśmyNazarejczykami
Zagadka rozwiązana! Mapa Bliskiego Wschodu kryje o wiele więcej tajemnic i pewnie by nawet życia nie starczyło, by je wszystkie odkryć 🙂 Dla mnie jednak fascynujące jest to, że ponadczasowa nauka Chrystusa o miłosierdziu rozegrała się w konkretnym miejscu i konkretnym czasie. To dlatego dziś pielgrzymki do Ziemi Świętej nazywane są… piątą Ewangelią. A Ty, kiedy wyruszysz w podróż?
Ciekawi Cię chrześcijaństwo Bliskiego Wschodu, Ziemia Święta i muzyka orientalna? Dołącz do naszej listy mailingowej, gdzie podzielę się z Tobą modlitewną muzyką Bliskiego Wschodu i opowiem o historii i współczesności chrześcijaństwa na Bliskim Wschodzie! Piszę także opowiadania historyczne, które przeniosą Cię na Bliski Wschód!