O mnie

Sylwia Hazboun

Wszystko zaczęło się w Betlejem. To w tym biblijnym mieście król Dawid skomponował Psalmy, które do dziś poruszają serca wierzących.

To one były początkiem mojej muzycznej drogi, gdy jako dziecko śpiewając jeden z Psalmów mój głos wypełnił kościół po brzegi. Siła modlitwy oraz cudowne echo świątyni było znakiem, że stałam się częścią czegoś większego – wyjątkowej drogi podarowanej przez samego Boga.

 

Pewnego dnia wyruszyłam w drogę, by odkryć bliskowschodnie korzenie swojej wiary. Poznając kolejne słowa języków orientalnych, moja droga zaprowadziła mnie aż do Betlejem w Ziemi Swiętej. Tam, w Wigilię Bożego Narodzenia 2015 roku poznałam swojego obecnego męża Yousefa, a Betlejem… stało się moim domem. Wkrótce świat chrześcijaństwa Wschodu pochłonął mnie bez reszty.

Zamieszkałam wśród chrześcijan Bliskiego Wschodu

biegle opanowałam język arabski – język ich życia codziennego, oraz uczę się i śpiewam również w języku hebrajskim, aramejskim i ormiańskim. Poznałam podstawy teorii muzyki Bliskiego Wschodu i orientalnych skal. Uważam jednak, że największą siłą mojej muzyki jest to, że wierzę w to, co śpiewam.

Najpiękniejszym komplementem, jaki do tej pory usłyszałam to słowa proboszcza pewnej parafii, który o moim śpiewie powiedział: „Tak mogła modlić się Maryja”.

Wykonuję dziś autorskie utwory medytacyjne oraz wschodnie hymny i modlitwy pamiętające początki chrześcijaństwa. Moja muzyka jest duchową i muzyczną pielgrzymką do Ziemi Świętej. Do miejsc, w których modlił się i nauczał Jezus Chrystus i Apostołowie.

W 2021 roku wydałam swoją debiutancką płytę „Ojcze nasz”.

 Dotykające duszy utwory połączę z aranżacją z bliskowschodnimi instrumentami muzycznymi.

Moim marzeniem jest inspirowanie serc, które nie modliły się od lat, by nie potrafiły oprzeć się głębi wiary i zapłonęły chęcią poznania Boga.