Papież Franciszek o ludobójstwie i wojnie w Strefie Gazy

autor: Sylwia Hazboun
Podziel się tym wpisem

W swojej nowej książce Nadzieja nigdy nie zawodzi, wydanej w języku włoskim w listopadzie 2024 r., papież Franciszek powtarza obawy wyrażane na całym świecie, zwłaszcza na Globalnym Południu, ale także na ulicach i kampusach uniwersyteckich w dużych miastach Ameryki Północnej i Europy. Pisze: „Według niektórych ekspertów to, co dzieje się w Strefie Gazy, ma cechy ludobójstwa. Należy to dokładnie zbadać, aby ustalić, czy ta sytuacja wpisuje się w techniczną definicję sformułowaną przez prawników i organy międzynarodowe”.

W związku z wydarzeniami w Strefie Gazy, w grudniu 2023 roku Republika Południowej Afryki wniosła sprawę przeciwko Izraelowi do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Z kolei wkrótce po opublikowaniu słów papieża Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu i jego byłego ministra obrony Yoava Gallanta, a także Muhammada Deifa, czołowego bojownika Hamasu, oskarżonych o zbrodnie przeciwko ludzkości.

Co motywuje papieża do zajmowania takiego stanowiska w sprawie trwającej wojny izraelsko-palestyńskiej? I dlaczego niektórzy żydowscy partnerzy w dialogu wyrażają obawy co do słów papieża?

W ciągu ostatniego roku papież pokazał swoje zaangażowanie w życie Ewangelią, pracę na rzecz sprawiedliwości i promowanie nauczania społecznego Kościoła, które znajduje swoje wzorce we współczesnych proroczych postaciach, takich jak Óscar Romero i Pedro Arrupe. Potępił ataki palestyńskich bojowników na południowy Izrael 7 października 2023 r., które doprowadziły do śmierci około 1200 osób i pojmania około 250 zakładników. Chociaż nieustannie wzywał do uwolnienia zakładników, był także jednym z pierwszych, którzy zakwestionowali izraelską odpowiedź wojskową, coraz bardziej nieproporcjonalną, która pozostawiła dziesiątki tysięcy zabitych. Przez kolejne miesiące papież nieustannie wskazywał, że wojna jest porażką dla wszystkich, podkreślając, że podczas gdy samoobrona jest uzasadniona, wojny w naszych współczesnych czasach są nieuchronnie niesprawiedliwe, siejąc masową śmierć i przerażające zniszczenia.

Stawiając pytanie o ludobójstwo, papież jest zdeterminowany, aby Kościół nie został ponownie oskarżony o milczenie, jak to miało miejsce po Holokauście, kiedy to Żydzi padli ofiarą ludobójstwa. Podobnie jak jego poprzednicy, on również jest zaangażowany w sprawiedliwość zarówno dla Palestyńczyków, jak i Izraelczyków. Mówi o wojnie między Izraelczykami i Palestyńczykami, a więc inaczej, niż głosi oficjalna izraelska narracja o “sprawiedliwej wojnie” przeciwko Hamasowi, o walce między legalnym państwem, Izraelem, a nielegalną organizacją terrorystyczną, Hamasem. Taki obraz Izraela i Hamasu ignoruje jednak kluczowe elementy konfliktu:

  • Trwająca eskalacja jest kolejnym etapem konfliktu, który toczy się od dziesięcioleci między Izraelczykami a Palestyńczykami, na długo przed powstaniem Hamasu, sięgając co najmniej powstania państwa Izrael i genezy palestyńskiej Nakby (katastrofy).
  • Należy przypomnieć, że prawie wszystkie palestyńskie organizacje polityczne, które walczyły o sprawiedliwość dla Palestyńczyków, były określane jako „terrorystyczne” przez izraelski establishment od 1948 roku.
  • Premier Netanjahu powrócił do swojego długotrwałego sprzeciwu wobec palestyńskiej państwowości, poparcia dla żydowskiego etnocentryzmu i izraelskich roszczeń do całego terytorium historycznej Palestyny, które to postulaty są wymierzone przeciwko całemu narodowi palestyńskiemu.
  • Co więcej, premier usankcjonował najbardziej ekstremistyczne formy syjonizmu, wprowadzając do swojego gabinetu polityków takich jak Itamar Ben-Gvir, minister bezpieczeństwa wewnętrznego, i Bezalel Smotrich, minister finansów, którzy wzywali do polityki, która sprowadza się do czystek etnicznych w Strefie Gazy i stosowania głodu wobec Palestyńczyków, i którzy bronią ekstremistów zabijających palestyńskich cywilów.

– Obecna eskalacja konfliktu rozprzestrzeniła się już na Zachodni Brzeg, gdzie paramilitarne gangi osadników bezkarnie narzucają rządy terroru.

  • Obawy Izraela przed Iranem i tymi, którzy są postrzegani jako irańscy pełnomocnicy (Hamas, Hezbollah i ruch Huti w Jemenie) oraz ich atakami na Izrael doprowadziły do izraelskich ataków wojskowych na Liban, Syrię, Irak, Jemen i Iran i poszerzania się kręgów wojny.

Kościół podkreśla, że jedynym sposobem na zakończenie konfliktu jest zagwarantowanie Palestyńczykom sprawiedliwości, wolności i równości, co jest warunkiem pokoju i bezpieczeństwa zarówno dla Izraelczyków, jak i Palestyńczyków. Organizacja Narodów Zjednoczonych, Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości i powiązane z nimi instytucje zostały założone po II wojnie światowej, aby zapobiec przyszłym wojnom. Kościół wspiera je, nauczając, że prawo międzynarodowe musi być przestrzegane. Tymczasem te instytucje oraz działanie prawa międzynarodowego są nieustannie podważane przez odmowę Izraela przestrzegania ich orzeczeń (mimo że sam Izrael powstał w wyniku rezolucji ONZ). Izrael jest wspierany przez wiele mocarstw, które ustanowiły i powinny chronić te międzynarodowe instytucje.

Niewątpliwie dla wielu szokujące jest to, że kwestia ludobójstwa jest podnoszona w kontekście Izraela jako potencjalnego sprawcy. W XX wieku to Żydzi byli ofiarami najbardziej przerażającego ludobójstwa w historii, a powszechną reakcją na Szoah było powiedzenie: „Nigdy więcej!”. Rząd Izraela i jego zwolennicy, zarówno Żydzi, jak i nie-Żydzi, mają tendencję do określania każdego, kto podejrzewa ludobójstwo w Strefie Gazy, jako antysemity, co jest częstą reakcją na wyrażanie jakiejkolwiek krytyki Izraela lub wyrażenie poparcia dla Palestyńczyków.

Czy gotowość papieża do krytykowania Izraela i stawiania pytań o ludobójstwo koreluje z pozorną niewrażliwością na historię chrześcijańskiego antysemityzmu? Wykorzenienie antyżydowskich postaw w dyskursie katolickim jest dalekie od zakończenia, o czym świadczą sporadyczne uwagi papieża Franciszka i jego poprzedników. Dwie ostatnie niefortunne uwagi były następujące:

  • List papieża do katolików Bliskiego Wschodu z 10 lipca, który odnosił się do Ewangelii Jana 8, 44. To werset, który w historii chrześcijaństwa był wykorzystywany do propagowania antyżydowskich nastrojów, a w czasach współczesnych do przerażającego antysemityzmu.
  • W swoim przemówieniu na temat ustanowienia Papieskiego Komitetu Światowego Dnia Dziecka (20 listopada) papież skomentował, że „rabini” w czasach Jezusa byli poirytowani dziećmi. Komentarz sformowany w ten sposób, wzmacnia stereotypy, które powinny zostać wykorzenione.

Komentarze te nie wzmacniają nauczania o szacunku dla Żydów i judaizmu, które Kościół promuje od 1965 roku.

Adam Gregerman, profesor studiów żydowskich na Uniwersytecie św. Józefa w Filadelfii, w artykule magazynu Tablet, bardzo krytycznym wobec komentarzy papieża na temat ludobójstwa i jego stosunku do konfliktu, napisał: „Franciszek często i bardzo osobiście wypowiadał się na temat stosunków żydowsko-katolickich i podkreślał swoje zaangażowanie w pogłębianie więzi między dwiema od dawna zwaśnionymi społecznościami”. Jest to wstęp do wzruszającego hołdu dla osiągnięć Franciszka w walce z antysemityzmem i budowaniu relacji z Żydami. Ale dlaczego uwagi, które są skażone antyjudaizmem, wciąż się pojawiają? W jakim stopniu uwagi te pochodzą od samego papieża, czy też można je przypisać osobom pomagającym mu w przygotowywaniu jego wystąpień i publikowanych tekstów?

Niezależnie od odpowiedzi, uwagi te są frustrujące i rozczarowujące. Kompromitują one stanowisko papieża w sprawie wojny izraelsko-palestyńskiej i pozwalają niektórym oskarżać go o antyżydowskie nastroje, czemu zaprzecza jego zaangażowanie w przyjaźń z narodem żydowskim. Co najważniejsze, odwracają uwagę od najważniejszej kwestii, jaką jest trwająca przemoc na Bliskim Wschodzie.

Podczas gdy głęboka troska papieża o Palestyńczyków, wraz ze wszystkimi narodami Bliskiego Wschodu, sprawia, że jego głos jest słyszalny i klarowny, krytyka Izraela i jego przywództwa politycznego lekceważącego życie i wolność Palestyńczyków nie powinna być interpretowana w świetle antyjudaizmu i antysemityzmu. Kościół musi nieustannie odnawiać zobowiązanie do walki z wszelkimi przejawami antyjudaizmu i antysemityzmu, jednocześnie walcząc o sprawiedliwość dla narodu palestyńskiego. Bez zaangażowania na rzecz Palestyńczyków, zepchniętych na margines od 1948 roku, walka o sprawiedliwość i pokój, wolność i równość dla wszystkich na Bliskim Wschodzie jest skazana na niepowodzenie.

Wreszcie, gdy codzienne ataki wojskowe pozostawiają dziesiątki zabitych i rannych, zwiększając liczbę ofiar śmiertelnych do prawie 45 000 w ciągu ostatniego roku; gdy setki tysięcy żyją w prowizorycznych miastach namiotowych lub na gruzach swoich domów; gdy niedożywienie, a nawet głód zbierają śmiertelne żniwo; gdy zbliża się zima i rozprzestrzeniają się choroby, papież nieustannie przypomina nam o Gazie. Wojna trwa tak długo, że prawie nie pojawia się już w wiadomościach. Śledząc wydarzenia na miejscu, papież, będący w niemal codziennym kontakcie ze społecznością katolicką w mieście Gaza, wie więcej o tym, co się dzieje, niż większość obserwatorów. Nie może nie domagać się, abyśmy pamiętali i nieustannie dążyli do zakończenia tej trwającej katastrofy.

David Neuhaus, S.J.

Wykładowca biblistyki w Izraelu i Palestynie. Jest wieloletnim członkiem Komisji Sprawiedliwości i Pokoju Kościoła Katolickiego Ziemi Świętej. Urodzony w Republice Południowej Afryki w czasach apartheidu, przez większość swojego życia mieszkał w Izraelu i jest jego obywatelem.  


Podziel się tym wpisem

Czytaj również