„Psałterz” jest moim drugim opowiadaniem historycznym. Opowiadania są dla mnie jednym ze sposobów na to, by w ciekawy sposób pokazać Ci historię chrześcijaństwa Bliskiego Wschodu poprzez fikcyjną opowieść. Na moim blogu znajdziesz również komentarz historyczny do mojego pierwszego opowiadania. Aby przeczytać opowiadania, zapisz się na darmową listę mailingową.
Poniższy tekst nie zawiera spoilerów 😊
Lektury
Aby lepiej poznać tło historyczne dla opowiadania „Psałterz”, przeczytałam:
- Duchowość pustyni – Thomas Merton – Początkowo planowałam, że głównym wątkiem opowiadania będzie właśnie pustynia. Historia poprowadziła mnie jednak w nieco inną stronę.
- Źródło. Opowieści i Ojcach Pustyni – Marzena Burczycka-Woźniak- Jak wyżej. Finalnie pustelnicy nie są głównym wątkiem opowiadania, choć ten motyw również się pojawia
- Z historii wczesnego chrześcijaństwa – ks. Marek Starowieyski – To lektura, która najbardziej wpłynęła na kształt opowiadania. Swoją drogą, polecam serdecznie. Dzięki lekturze poznałam lepiej kontekst historyczny wokół tematu prześladowania pierwszych chrześcijan, co stało się wątkiem głównym opowiadania.
O czym jest „Psałterz”?
Głównym bohaterem opowiadania jest Titus, poganin z Antiochii, który w czasie wydania Edyktu Dioklecjana 24 lutego 303 r n.e. jest jednym z żołnierzy cesarza. Początkowo nakaz aresztowania i mordowania chrześcijan jest dla niego po prostu kolejnym zadaniem, choć stopniowo wzrasta jego niepokój o siostrę, która spotykała się z chrześcijanami i była zakochana w jednym z nich. Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy Titus dostaje awans i sam ma wydawać wyroki śmierci na chrześcijan. To wówczas na sąd zostaje do niego przyprowadzony Diodor – ukochany jego siostry.
Prześladowania chrześcijan
Główną osią opowiadania jest motyw prześladowania chrześcijan za czasów Cesarza Dioklecjana, na początku IV wieku n.e. Był to ostatni rozdział prześladowań, jeden z najbardziej krwawych. Terytorialnie obejmował całe Cesarstwo Rzymskie, choć nie we wszystkich prowincjach te prześladowania były tak samo silne.
Chrześcijaństwo od swoich początków ścierało się nie tylko z judaizmem – co jest dość mocno uwypuklone na kartach Nowego Testamentu, ale także z pogaństwem. Dla ówczesnych obywateli Cesarstwa Rzymskiego religia była częścią państwowości, a to „wyłamanie się” chrześcijan z tego z góry ustalonego porządku wprowadzało pewne napięcie. Tym bardziej, że chrzest przyjmowali zarówno Żydzi jak i poganie. Wspólnota chrześcijan nie była więc hermetyczną grupą taką jak judaizm, który – również nie bez trudu – jakoś musiał wejść w „układ” z cesarstwem wypraszając dla siebie autonomię.
Tymczasem z punktu widzenia władz Cesarstwa chrześcijanie wprowadzali zamęt. Odmawiali składania czci bogom, a to przecież mogło wywołać ich (bogów) gniew. Ponadto, choć chrześcijanie przyjmowali do swojej wspólnoty każdego, kto uwierzył w zbawienie przyniesione przez Chrystusa, otaczali tajemnicą swoje wierzenia. Żadna osoba nieochrzczona nie mogła przyjść na Eucharystię. Katechumeni przygotowujący się do chrztu mogli jedynie uczestniczyć w liturgii słowa i to również nie od razu. A kiedy coś jest owiane tajemnicą, rodzi sporo domysłów i to również podsycało negatywne nastawienie do chrześcijan. Skoro tak się ukrywają, to pewnie coś knują, byli oskarżani o kanibalizm i rozpustę.
Ciekawym wątkiem w temacie prześladowań jest jednak to, że śmierci można było stosunkowo łatwo uniknąć. Wystarczyło spożyć pokarm, który został ofiarowany bogom i wyprzeć się wiary w Chrystusa. Wielu ludzi ze strachu to czyniło (czy większość, czy mniejszość – nie wiemy). Wielu ludzi gotowych było na śmierć za wiarę. Część z nich po zaparciu się wiary wracała jednak do Kościoła. Polecam lekturę „Z historii wczesnego chrześcijaństwa”, jest więcej szczegółów na ten temat.
Antiochia
Nieprzypadkowo na miejsce wydarzeń opowiadania wybrałam właśnie Antiochię. Zasadniczo nie ustanę w podkreślaniu faktu, jak rozległy jest świat wczesnochrześcijański. Antiochia dziś nosi nazwę Antakia i choć dziś leży na terenie Turcji, historycznie jest częścią Syrii. Z punktu widzenia Dziejów Apostolskich Antiochia jest o tyle ważna, że to właśnie tam wyznawców Chrystusa po raz pierwszy nazwano chrześcijanami (Dz 11, 26).
W okresie prześladowań Antiochia była rzecz jasna częścią Cesarstwa Rzymskiego i leżała w tej samej prowincji co Palestyna i Egipt. To jest o tyle ciekawe, że aż niewiarygodne, że w IV wieku n.e. po Bliskim Wschodzie podróżowało się swobodniej, niż dziś!
Myślę, że nie tylko swoboda podróżowania, ale także język przyczyniły się do szybkiego rozwoju chrześcijaństwa. Pomimo różnorodności językowej w całym Cesarstwie (aramejski, łacina, koptyjski i szereg innych), na Wschodzie językiem literatury jest greka. Co ciekawe, popularność greki była wyższa, niż nam się wydaje. Żydzi mieszkający w diasporze (gdyż pamiętać trzeba, że Żydzi mieszkali częściowo w diasporze już przed Chrystusem) często nie znali hebrajskiego. Na swoje potrzeby przetłumaczyli nawet Biblię hebrajską (Stary Testament, ale oczywiście oni tego tak nie nazywają) na grekę. To tłumaczenie powstało między 250 – 150 r. p.n.e. i dokonali go Żydzi w Aleksandrii. Nazywamy je Septuagintą i to właśnie Biblia po grecku służyła Żydom nieznającym hebrajskiego. To tłumaczy również język samego tytułowego Psałterza – grecki, a nie hebrajski.
W kolejnych wiekach znaczenie Antiochii dla chrześcijaństwa wzrastało. Stała się jednym z pięciu Patriarchatów chrześcijańskich (obok Jerozolimy, Rzymu, Konstantynopola i Aleksandrii). Sprzyjało jej położenie geograficzne. Wydawać by się mogło, że to nadejście islamu sprawiło, iż Antiochia straciła na znaczeniu, nie jest to jednak do końca prawda. Zanim nadszedł islam, Antiochia była najeżdżana przez Persów oraz dotknięta potężnym trzęsieniem ziemi (po którym przyszło 18 miesięcy wstrząsów wtórnych!)
Na marginesie warto dodać, że trzęsienie ziemi z lutego 2023 również nie ominęło Antiochii, noszącej dziś nazwę Antakia.
Sketis, Egipt i pierwsi pustelnicy
Połączenie motywu prześladowań i pierwszych pustelników w opowiadaniu jest nieprzypadkowe. Co robią pustelnicy w opowiadaniu o prześladowaniach – tego już dowiesz się z lektury 😊
Wbrew pozorom, w tym połączeniu nie chodzi jednak o to, że chrześcijanie przed prześladowaniem uciekali na pustynię i tak narodził się ruch monastyczny. Gdyby tak było, pustelników by ubyło po zakończeniu prześladowań, a tymczasem jest dokładnie odwrotnie.
Pierwszymi pustelnikami byli wspomniani w opowiadaniu Paweł z Teb oraz Antoni Pustelnik. Często na ikonach oraz obrazach przedstawiani są razem.
Choć faktycznie pierwsi pustelnicy „zazębili” się jeszcze z okresem prześladowań, ich motywy były przede wszystkim powiązane z wiarą i pragnieniem wsłuchania się w głos Boga. Ojczyzną pustelników jest Egipt, choć ten ruch szybko zdobywał zwolenników również na pustyniach Palestyny, Syrii, Turcji, a niedługo później również w Europie – choć tu już ta pustynia, wiadomo, nie jest aż taka dosłowna. Sketis jest jedną z pierwszych osad pustelników w dolnym Egipcie (a więc na północy Egiptu, bo to mylące).
W pewnym sensie życie pustelników jest przedłużeniem świadectwa prześladowanych chrześcijan – świadectwa o tym, że Bogu można oddać wszystko. I choć sama nie mam tak potężnej wiary, to jednak to świadectwo mnie inspiruje. A co robi pustelnik w opowiadaniu o chrześcijanach prześladowanych – tego dowiesz się z lektury „Psałterza”!
Dołącz do odbiorców Listów z Betlejem, aby otrzymać dostęp do moich opowiadań historycznych, muzyki orientalnej i treści na temat Ziemi Świętej!