Kontemplacyjny klasztor karmelitanek mieści się na Wzgórzu Dawida w Betlejem, jakieś… 10 minut spacerkiem z domu rodzinnego Yousefa (mojego męża). Obecność klasztoru w Betlejem jest wyjątkowa przede wszystkim z uwagi na niesamowitą historię życia Marii Baouardy – Małej Arabki, która walczyła o jego powstanie. Odwiedź z nami miejsce, które pamięta melodie pieśni króla Dawida i obecność Świętej, która modliła się w tym miejscu kilka tysięcy lat po Dawidzie!
Mała Arabka w Betlejem
Potrzeba, by wyruszyć do Betlejem i stworzyć w nim klasztor pojawiła się w sercu Marii, kiedy ta pomimo młodego wieku przeżyła całą masę doświadczeń – od śmierci rodzeństwa i rodziców, przez próbę wydania jej przymusowo za mąż i próbę zamordowania, aż po doświadczenie stygmatów, ekstaz i opętania. Maria Bouardy w klasztorze przybrała imię Maria od Jezusa Ukrzyżowanego i była Palestynką. Palestyna wówczas znajdowała się w obrębie Imperium Osmańskiego, co dodatkowo utrudniało realizację marzenia o stworzeniu domu kontemplacyjnego zakonu.
Mała Arabka miała w odosobnieniu spotkać Jezusa siedmiokrotnie. Wskazał jej miejsce w mieście swojego przodka Dawida, które według Jego pragnienia miało być miejscem modlitw. To Maria narysowała projekt klasztoru według wskazówek, które w modlitwie przekazał jej Jezus.
Klasztor Małej Arabki istnieje w Betlejem do dziś. Został wybudowany w kształcie wieży. Klasztor jest miejscem duchowego wzrostu sióstr karmelitanek, powołanych do życia w odosobnieniu i do modlitwy. Maria od Jezusa Ukrzyżowanego nalegała na to, by ołtarz kościoła znalazł się bezpośrednio nad grotą Dawida, w której Samuel namaścił go na króla. W modlitwie Mała Arabka otrzymała także wizję Świętej Rodziny zmierzającej do Betlejem, zatrzymującej się na modlitwę w miejscu upamiętniającym ich ojców oraz obietnicę przetrwania klasztoru do czasu ponownego przyjścia Chrystusa.
Uwaga na grupy z Polski!
Gdy docieramy na miejsce… nie ma nikogo poza panią sprzedającą wejściówki. Datki przeznaczane są na pokrycie kosztów rozbudowy klasztoru. W przeciwieństwie do wielu miejsc pielgrzymkowych w Ziemi Świętej, będących często przepełnione przez pielgrzymów (z Bazyliką Grobu Pańskiego na czele), to sprzyja modlitwie w ciszy.
Jest też część muzealna, która jeszcze kilka lat temu mieściła się w innym miejscu. Odwiedziłam to miejsce kiedyś z mamą Yousefa, jeszcze zanim się w ogóle zaręczyliśmy. Specjalnie dla pielgrzymów Siostry udostępniły relikwie Małej Arabki – białą pelerynkę z habitu, którą można było założyć na ramiona do krótkiej modlitwy (pamiętam jak dziś, że pomodliłam się wówczas o to, żebyśmy z Yousefem wzięli ślub ?). A tymczasem kiedy ostatni raz byliśmy tam z Yousefem (już mężem, ha!), białej pelerynki już nigdzie nie widziałam. – Dlaczego? – zapytałam panią od biletów po arabsku (a mamy nawyk z Yousefem rozmawiać prawie ciągle po arabsku, stąd dziewczyna nie wiedziała, skąd jestem).
– Och – westchnęła. – Przyjechała grupa z Polski i pelerynkę pocięła, bo chcieli sobie zabrać relikwie.
Hmmm… Jeśli będziesz kiedykolwiek w betlejemskim Karmelu i powiesz, że jesteś z Polski, to… już wiesz dlaczego nikt nie podskoczy z entuzjazmu ?
Dziękuję Ci za wirtualną obecność w Betlejem! Nazywam się Sylwia Hazboun i wraz z mężem Yousefem, który pochodzi z Betlejem tworzymy tego bloga. Betlejem i cała Ziemia Święta inspiruje mnie także do tworzenia muzyki i opowiadań. Dołącz do listy mailingowej, by poznać naszą twórczość!