Światowa rodzina o betlejemskich korzeniach

autor: Sylwia Hazboun
pokolenie, Betlejem
Podziel się tym wpisem

Pierwsze pokolenie.

Jego rodzice wyjechali z Betlejem, kiedy byli dziećmi i wyemigrowali do Boliwii. Tam się urodził i wychował – pamiętając o swoich arabskich korzeniach w Ziemi Świętej – jednak zawsze tak jakoś „z daleka”. Ameryka Łacińska jest jego domem, choć sam nosi arabskie nazwisko.

pokolenie, paszport
Jej rodzice wyjechali z Betlejem, kiedy byli dziećmi i wyemigrowali do San Salvadoru. Jest więc Arabką, choć urodzoną na drugim końcu świata, a jej językiem ojczystym jest hiszpański. Jednak Ojczyzną jej rodziców jej Belen – Betlejem, Ziemia Święta.

Poznali się, kiedy los – przeznaczenie – Opatrzność – przypadek zaprowadził ich oboje do Meksyku. To było jakieś spotkanie latynoskich rodzin arabskiego pochodzenia. Pokochali się, wzięli ślub. Dziś mieszkają w Maiami.

Pewnego dnia – tym razem w… Las Vegas, kolejne rodzinne spotkanie arabskich rodzin, podeszła do niego pewna pani wygrzebując z pamięci tamto nazwisko i zapytała. „To mój ojciec!” odpowiedział. Ta „pewna pani” okazała się więc jego ciotką.

Siostra tej ciotki urodziła się w Betlejem , choć później wyjechała do Kuwejtu, a później wróciła. Pewnego dnia podsunęła mi telefon mówiąc, że jest taki człowiek – i jego żona – pochodzi z Boliwii i przyjedzie do Betlejem – są rodziną, a więc chcą się poznać – on nie mówi po arabsku, a ona po hiszpańsku, a więc… padło na mnie!

Drugie pokolenie…

… urodziło się po części w Kuwejcie (on) i w Iraku (ona). Jej imię dosłownie oznacza „ta, która powraca” i… wróciła – do Betlejem. Poznali się, wzięli ślub i urodziło się trzecie pokolenie, mniej więcej wtedy, kiedy urodziłam się ja.

Spędziłam więc całe popołudnie nad pyszną kawą, starymi listami i fotografiami wielopokoleniowej rodziny rozsianej po całym świecie i tłumacząc z arabskiego na hiszpański i odwrotnie – ekhm… a więc siostra babci jest twoją ciotką? Jego brat nazywał się Musa i nie miał dzieci? Babcia mojej teściowej mieszkała w La Paz? Wyemigrowali do Wenezueli 50 lat temu? Twoi rodzice poznali moich rodziców, kiedy mieszkałam w Kuwejcie? Muszę przyznać, że tłumaczenie powinno zostać zaliczone do jakiejś formy medytacji – zapominasz gdzie jesteś, a czas ulatuje niezauważony.

Te rodzinne historie były jednak wciągające jak film i bardzo imponujące. W pewnym momencie uzmysłowiłam sobie, że w tej małej grupie osób urodziliśmy się w 6 krajach (San Salvador, Irak, Autonomia Palestyńska, Kuwejt, Boliwia… no i ja z Polski), a mimo to wszystkie nasze drogi się skrzyżowały.

pokolenie, Betlejem


Ciekawi Cię chrześcijaństwo Bliskiego Wschodu, Ziemia Święta i muzyka orientalna? Dołącz do naszej listy mailingowej, gdzie podzielę się z Tobą modlitewną muzyką Bliskiego Wschodu i opowiem o historii i współczesności chrześcijaństwa na Bliskim Wschodzie! Piszę także opowiadania historyczne, które przeniosą Cię na Bliski Wschód!


Podziel się tym wpisem

Czytaj również