Na obraz i podobieństwo … Boga

autor: Sylwia Hazboun
obraz i podobieństwo
Podziel się tym wpisem

Uwielbiam przysłuchiwać się wszelkim formom ewangelizacji wyobrażając sobie, że jestem niewierząca. Tak właśnie robię. Dzięki tej perspektywie jakoś łatwiej dojść do sedna wiary. Wydaje mi się, że zbyt często zapominamy o tym, że to właśnie nasza interakcja z drugim człowiekiem, a w szczególności z niewierzącymi pokazuje nam, jaka jest nasza wiara.

Jaka jest natura człowieka ?

A więc siedzę i przysłuchuję się kazaniu – i co słyszę? Słyszę grzmoty. “Dopiero przyjęcie tej prawdy! prawdy o tym, że Bóg w swej naturze jest dobry, a człowiek zły! dopiero ta prawda będzie w stanie skierować cię na drogę nawrócenia!!! Bo gdybyśmy tylko mieli świadomość! świadomość tego, jak dalece nasza natura jest niemoralna i zła! dopiero wtedy bylibyśmy w stanie w pełni zrozumieć! jaką ofiarę poniósł Jezus Chrystus!!!”

Wybaczcie tę przedziwną formę, jednak zasady interpunkcji nie przewidują zapisu wypowiedzi osób, które nie znają przecinków i kropek. No tak. Kaznodzieja wykrzyczał nam w twarz “prawdę o nas”.

Niestety takie historie zdarzają się – moim zdaniem – dosyć często. Rzucanie grzmotami w wiernych można spotkać w kościołach przeróżnych odłamów (celowo więc nie piszę gdzie dokładnie miałam okazję usłyszeć te kilka miłych słów).

Wiem, że w wierze i ewangelizacji nie do końca o to chodzi, żeby zawsze było miło. Jeśli ktoś robi coś złego, to przecież nie należy go głaskać po głowie. Mnie natomiast dziwi, że grzmieć na mnie można za sam fakt tego, że  j e s t e m .

Na obraz i podobieństwo

A tymczasem Biblia uczy nas, że zostaliśmy stworzeni na obraz Boga. Co ma być tym boskim pierwiastkiem, który w sobie nosimy? Oczy? Włosy? Nos? Wyrostek robaczkowy? A może właśnie pierwiastek miłości i dobra?

Zmierzam do tego, że nie zgadzam się z tym wrzucaniem wiernych do błota. Czy to nie właśnie dlatego tak wielu młodych ludzi oddala się od Kościoła? Przecież chcemy szukać radości życia! Czy Bóg nam oferuje tylko wieczne bicie się w pierś? Jeszcze zanim nawet faktycznie zrobimy coś złego?

A może więc człowiek w swej naturze jest właśnie dobry i nie ma jej porzucać, lecz odnaleźć? Może człowiek jest obrazem piękna, a nie brzydoty? Może zamiast za wszelką cenę starać się ubrać piękne ubranie na obrzydliwe ciało powinniśmy zdjąć obrzydliwe ubranie z pięknego ciała?

Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. – Rdz 1, 27

 


Ciekawi Cię chrześcijaństwo Bliskiego Wschodu, Ziemia Święta i muzyka orientalna? Dołącz do naszej listy mailingowej, gdzie podzielę się z Tobą modlitewną muzyką Bliskiego Wschodu i opowiem o historii i współczesności chrześcijaństwa na Bliskim Wschodzie! Piszę także opowiadania historyczne, które przeniosą Cię na Bliski Wschód!


Podziel się tym wpisem

Czytaj również