Abun bdishmayo to modlitwa Ojcze nasz w języku Pana Jezusa. Aramejski tekst oraz melodia są zaczerpnięte z liturgii kościołów syriackich Bliskiego Wschodu.
muzyka: melodia liturgiczna kościoła syriackiego
wokal: Sylwia Hazboun
aranżacja: Sylwia Hazboun, Kamil Radzimowski
duduk: Kamil Radzimowski
qanun: Shafeeq Alsadi
perkusjonalia (daf, darbuka, tamburyn): Adeeb Shamoun
wideo: Grupa Filmowa Deadline
Nazywam się Sylwia Hazboun i tworzę chrześcijańską muzykę medytacyjną inspirowaną światem chrześcijan Bliskiego Wschodu. W mojej twórczości znajdziesz bliskowschodnie hymny chrześcijańskie i żydowskie oraz moje autorskie utwory.
W marcu 2021 ukaże się moja debiutancka płyta pt. „Ojcze nasz”. Dołącz do listy oczekujących.
Jedną z najtrudniejszych rzeczy w muzyce Bliskiego Wschodu są wokalne ozdobniki. Ta pieśń to moja pierwsza próba ich użycia. Poza tym napisałam dwie zwrotki po polsku!
Uwielbiam medytacyjną zabawę z muzyką. Tym właśnie są dla mnie improwizacje głosem, które często wplatam w swoje pieśni.
Lira kinnor wspomniana jest w Piśmie Świętym kilkukrotnie. Między innymi właśnie w Psalmie 33. Pełniła ważną funkcję w starotestamentowej muzyce liturgicznej.
Lira kinnor stylizowana jest na instrument starotestmentowy, na którym grał Król Dawid.
Jej antyczny dźwięk przeniesie Cię do innego świata 🙂
„Chwała Tobie Słowo” to aramejska kolęda, którą zagrałam z Michałem podczas naszej pierwszej próby.
Słowa przypominają pierwszą kołysankę, jaką Maryja mogła zaśpiewać Jezusowi.
Boskie Serce Jezusa to arabska pieśń, którą częściowo przetłumaczyłam na j. polski.
Nagranie powstało podczas naszej pierwszej próby.
To nagranie z naszej pierwszej wspólnej próby. Ja śpiewam, a Michał z Muzycznych Podróży gra na oud – lutni.
W przyszłości planujemy wspólne koncertowanie.
Ana bekoach to hebrajska pieśń modlitewna.
Mam zwyczaj nią otwierać swoje koncerty. Pod koniec usłyszysz fragment w języku polskim.
Ta pieśń to moja improwizacja głosem na orientalnej skali muzycznej nahawand (minor harmoniczny). Zaśpiewałam ją w stylu mawwal – to typowy arabski śpiew, który stawia na mocny wokal i oszczędność instrumentów.
To moje pierwsze kroki z mawwal.
Arabska pieśń chrześcijańska, którą można usłyszeć w kościołach na Bliskim Wschodzie.
Nagrałam ją specjalnie z okazji Uroczystości Najświętszego Serca Jezusa.
Usłyszysz również fragment w języku polskim.
To jedna z moich ulubionych pieśni liturgicznych.
Przypomina mi te wszystkie lata, kiedy zbliżało się Zesłanie Ducha Świętego, a ktoś mi mówił – „To zaśpiewasz Sekwencję?” To dzięki śpiewaniu w kościele muzyka zawsze była blisko.
Aramejska pieśń maryjna. Zakochałam się w jej brzmieniu i melodii.
Język aramejski to ojczysty język Świętej Rodziny. To właśnie tak mogła modlić się Maryja…
Jak mogło brzmieć pozdrowienie, które Archanioł Gabriel skierował do Maryi?
Pieśń jest moją improwizacją na orientalnej skali muzycznej
Pieśń w języku arabskim usłyszałam podczas Mszy online, w której uczestniczyłam z mężem w czasie pandemii. Od pierwszych dźwięków zakochałam się w tej melodii!
To jedna z najpiękniejszych pieśni Bliskiego Wschodu. Język aramejski do dziś jest używany przez niektórych chrześcijan Bliskiego Wschodu, którzy przez wieki pielęgnowali tradycję pierwszych wspólnot chrześcijańskich.
Św. Efrem jest Ojcem Pustyni – tak nazywamy mnichów z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Żył na terenie obecnej Turcji i Syrii. Pisał wyłącznie w języku syryjskim (jego alfabet widać na ikonie) – będącym jednym z dialektów języka aramejskiego. Jego utwory – w tym homilie i pieśni – byłe dalej tłumaczone na szereg kolejnych języków – w tym arabski, używany dziś powszechnie wśród chrześcijan Bliskiego Wschodu.
Długie utwory medytacyjne tworzę… improwizując głosem. Kiedy zacznę, nie wiem, co się wydarzy i jaki będzie efekt. Postanowiłam jednak stworzyć taką dłuższą formę inspirując się wschodnimi utworami medytacyjnymi. Te potrafią trwać godzinami. Wprowadzają w nostalgiczny klimat, są śpiewanym rozważaniem Słowa Bożego, wypełniają domy arabskich chrześcijan na Bliskim Wschodzie.
Pod koniec marca z powodu pandemii koronawirusa Bazylika Grobu w Jerozolimie została zamknięta dla lokalnych chrześcijan i pielgrzymów. Trzask tych ogromnych drzwi jest bardzo przejmujący… To wszystko zainspirowało mnie do napisania pieśni. Nie dajmy się nabrać na to, że ta swego rodzaju rozłąka ugasi w nas miłość do Boga!
Do napisania pieśni „Jerozolimo” zainspirowały mnie słowa z Księgi Barucha (Ba 4, 36-37), które stały się refrenem pieśni. Obecny jest również… Starzec Symeon, Jerozolimczyk z czasów Chrystusa. To on jako jeden z pierwszych rozpoznał Zbawiciela w maleńkim Dzieciątku. Jego historia opisana została w Ewangelii św. Łukasza (Łk 2, 25 – 32).
Aramejskie pieśni i hymny z całą mocą podbiły moje serce. Przenoszą w świat Bliskiego Wschodu, domu Świętej Rodziny. Można powiedzieć, że są jak podróż w czasie. Uwielbiam myśleć, że tę kolędę – tymi słowami – mogła zaśpiewać Maryja tuląc małego Jezusa do snu. A tymczasem kościoły orientalne do dziś zachowują ten niezwykły, bliskowschodni klimat, tak bliski korzeniom naszej wiary.
Nostalgiczne melodie Bliskiego Wschodu zapraszają do modlitwy i wyciszenia. Dlatego zdecydowałam się nagrać kolędę „Dzisiaj w Betlejem” – której zawdzięczam nazwę swojego bloga, w skali molowej. Nadało jej to bardziej medytacyjnego charakteru.
To moja pierwsza autorska pieśń w medytacyjnym stylu. Pragnę, aby moja muzyka pomagała w modlitwie i wyciszeniu, prowadziła do spotkania z Bogiem. Moją inspiracją jest Bliski Wschód – kolebka naszej wiary.
Postanowiłam poszukać nowej odsłony tej znanej pieśni – medytacyjnej, pomagającej w skupieniu.
Melodia tego Psalmu jest jedną z pierwszych melodii w skali orientalnej, jaką poznałam. Dalej czekał na mnie przepiękny i głęboki świat wschodniej muzyki, starodawnych hymnów i brzmienie semickich języków. Od tego wszystko się zaczęło!